Od razu wpadł mi w oko jak go tylko zobaczyłam... :)
Po licznych poszukiwaniach informacji na jego temat, spróbowałam sama. I tak oto znalazłam nowe hobby. Chociaż od listopada powstało niewiele prac i początkowe wytwory jakoś teraz nie wyglądają imponująco- dłubie dalej.
Tak zaczynałam (pomijając naszyjnik który zmarł śmiercią tragiczną pocięty nożyczkami ;) )
Zdjęcia wykonane przez Maćka Famielca.
|
Pierwsza próba |
|
Druga próba |
|
Podejście nr 3 |
|
Tu poziom zadowolenia wzrastał ;) |
|
Bransoletka |
A tak jest teraz:
|
Zielono-malinowy jeż :) |
|
Brązowa elegancja |
|
Amonitowo (w trakcie pracy :) ) |
Zapraszam do komentowania! (krytyczne uwagi mile widziane)